Gdy pacjent dojdzie do tej fazy leczenia, będzie to oznaczało, że będzie potrzebne podawaniu mu preparatów, które będą w naturalny sposób stymulowały przebieg całej choroby. Na tym etapie, próbuje się złagodzić objawy choroby i w stopniu najwyższym zmniejszyć odczuwany dyskomfort z powodu choroby przez pacjenta. Niestety, nie ma jednego leku, który byłby sprawdzony w stu procentach. Większość znajduje się jeszcze w sferze badań. Dlatego też leczenie stwardnienia rozsianego sm jest w dużej mierze eksperymentalne. Niestety, ale trzeba podjąć ryzyko i przyjmować leki, które są jeszcze w strefie badań. Dzięki temu można będzie sobie w znacznym stopniu pomóc, a także innym osobom, które w przyszłości również będą potrzebowały pomocy. Na SM nie ma jeszcze leku. Dlatego też każda pomoc pacjenta cierpiącego na tę chorobę, poprzez wyrażenie przez niego zgody na eksperymentalną terapię jest tu zbawienna. I tak nie ma obecnie leku na SM. Dlatego też warto podejmować ryzyko w tym zakresie. Dzięki temu, można będzie coś uczynić w kierunku rozwoju leków pomagających zwalczać tę chorobę.